"Szybcy i wściekli 9": pierwsze opinie zapowiadają najbardziej absurdalną część z serii
Czy "Szybcy i wściekli 9" spełnią nasze oczekiwania? Zdaniem krytyków jak najbardziej. W sieci pojawiły się pierwsze opinie o 9. części szybko-wściekłej sagi. Zapowiada się... ciekawie.
"Szybcy i wściekli 9" zmierzają na ekrany kin, a tymczasem część amerykańskich krytyków miała już szansę zobaczyć pierwszy blockbuster tego sezonu. Ich zdania są dość podzielone. Czy warto iść do kina na "Szybkich i wściekłych 9"?
"Szybcy i wściekli 9" - pierwsze recenzje filmu
Seria o najszybszej familii w dziejach kina chyli się ku końcowi. Po 20 latach od premiery pierwszej odsłony zadebiutuje 9. i zarazem przedostatni film z Vinem Dieselem w roli kultowego już Dominica Toretto. Czy "F9" spełni nasze oczekiwania? Większość krytyków jest zgodna, że tak, bowiem film dostarcza dokładnie tego, czego się spodziewamy - potężnej dawki adrenaliny i akcji, chaosu, absurdu i łamania wszelkich praw logiki.
Na obecną chwilę film "Szybcy i wściekli 9" doczekał się 6 recenzji w serwisie Rotten Tomatoes (których autorami są topowi krytycy) i osiągnął wynik 50% (co oznacza, iż jest "nieświeży"). Czy fani szybko-wściekłej sagi powinni się martwić? To zależy od ich oczekiwań. Sugerując się recenzjami, zamieszczonymi zarówno w wyżej wymienionym serwisie, jak i na Twitterze, możemy śmiało założyć, że jeśli omawianą serię oglądacie "sercem, nie rozumiem" i to właśnie absurdu i bezmyślnej rozrywki poszukujecie, nie będziecie zawiedzeni. W innym przypadku - jak najbardziej.
Pierwsze opinie wskazują, że twórcy maksymalnie docisnęli pedał gazu, doprowadzając serię na skraj absurdu. Pojawiły się też głosy o dużej dawce poczucia humoru i melodramatu rodem z najlepszych telenowel. Słowem - "Szybcy i wściekli 9" to idealny wakacyjny blockbuster. Słowa krytyki uderzają między innymi w brak głębi bohaterów, ich nadmierną ilość oraz miałkość postaci, w którą wciela się John Cena.
Oto kilka wybranych opinii na temat filmu "Szybcy i wściekli 9":
Świat "Szybkich i wściekłych" nigdy nie wydawał się bardziej poza kontrolą niż ma to miejsce tutaj, jednak po raz pierwszy od dłuższego czasu ma się odczucie, że znów zmierza we właściwym kierunku.
Przesadzony i "szamboliczny" pastisz dawnej świetności i odwołań do franczyzy, który od dawna nie jest mile widziany.
Cudownie absurdalny i uderzająco melodramatyczny, "F9" jest napędzany własną głupią energią, dostarczając przy tym komicznie imponujące sekwencje pościgów i bezwstydny fan service, a wszystko to w imię zapewnienia widzom nieskomplikowanej zabawy.
Oglądałem dziś "F9" i film jest dokładnie tym, czym liczycie, że będzie. To idealny hit na lato. Imponujące, zapadające w pamięć sekwencje akcji z dużą ilością humoru, serca, dramatu rodzinnego i WRESZCIE PODRÓŻĄ W KOSMOS! Wieloletni fani serii będą zachwyceni wszystkimi ukłonami w stronę poprzednich filmów. [...] To może być najbardziej samoświadomy ze wszystkich filmów z serii. Wie, czym jest i wie, czego chcą jego fani, i obejmuje to wszystko - nie tylko w akcji, ale także w rozmowach bohaterów. Justin Lin zapewnia spójność, która łączy tę serię.
"F9" jest jak dotąd najbardziej spektakularnym i absurdalnym filmem z serii "Szybcy i wściekli". Mile od precyzji z "Fast Five" lub zabawy w "Tokyo Drift", ale z Justinem Linem na czele wydaje się, że sprawy wreszcie zmierzają w dobrym kierunku. #JusticeForHan
"Szybcy i wściekli 9" - kiedy premiera?
Premiera filmu "Szybcy i wściekli 9" odbędzie się 25 czerwca 2021 roku. Reżyseruje Justin Lin, a w obsadzie znaleźli się: Vin Diesel, John Cena, Michelle Rodriguez, Jordana Brewster, Tyrese Gibson, Nathalie Emmanuel, Ludacris, Cardi B, Charlize Theron oraz Helen Mirren, a także Sung Kang, Lucas Black i Jason Tobin.
Chcesz być na bieżąco? Dołącz do grupy " Filmy i seriale - newsy i dyskusje fanów" na Facebooku.
RadioZET.pl/Rottentomatoes.com/Twitter