Obserwuj w Google News

Rodzinka.pl: skandal w serialu? Dietetyczka ostro krytykuje jedną ze scen

Maciej Friedrich
2 min. czytania
09.10.2019 15:13
Zareaguj Reakcja

„Rodzinka.pl” to serial, który nie kojarzy nam się z wywoływaniem kontrowersji. Tymczasem jedna z serialowych scen wywołała w sieci burzę. Wszystko za sprawą dietetyczki, która w ostrych słowach skomentowała podejście scenarzystów do karmienia dzieci.

Rodzinka.pl: skandal w serialu? Dietetyczka ostro krytykuje jedną ze scen
fot. Maria Wytrykus/TVP/East News

Rodzinka.pl” to komediowy serial, który towarzyszy widzom TVP od 2011 roku. Perypetie sympatycznej rodziny Boskich cieszą się dużą popularnością, a produkcja była trampoliną do kariery między innymi dla Julii Wieniawy i Olgi Kalickiej. Wydawać by się mogło, że familijny format daleki jest od wywoływania kontrowersji. Jak się jednak okazało, nawet „Rodzinka” musi się liczyć z krytyką.

W nowych odcinkach serialu Tomek (Maciej Musiał) i Magda ( Olga Kalicka) mają dziecko, więc Natalia (Małgorzata Kożuchowska) została babcią. Scena, w której Boska karmi swoją wnuczkę, bardzo nie spodobała się dietetyczce.

Rodzinka.pl: dietetyczka mocno krytykuje serialową scenę

Joanna Dronka-Skrzypczak na swoim profilu na Facebooku skomentowała scenę, w której serialowa Natalia karmi małe dziecko twarogiem z malinami, który dodatkowo dosładza cukrem. Nie obyło się bez mocnych słów.

Dzisiaj mignęła mi gdzieś reklama serialu Rodzinka.pl TVP. Jest tam motyw babci (Pani Kożuchowska), która chyba po tym, jak została babcią, upadła i mocno uderzyła się w głowę. Ale do rzeczy: fragment mnie zainteresował, bo w owym fragmencie Natalia skarmiła swoją wnusię, na oko kilkumiesięczną, niesiedzącą, leżącą w bujaczku jakimś twarożkiem z malinami. I, jak się w toku sprawy okazało, ów twarożek dosłodziła.

Dietetyczka odniosła się także, do komentarzy matek, którym nie umknęła „słodka” wpadka scenarzystów.

Fajnie pokazana moim zdaniem reakcja mamy dziecka, wyrażająca dezaprobatę. Konflikt powszechny na linii rodzic - dziadkowie więc patrzę w komentarze. A tam prawie żadnych pozytywnych reakcji na młodą matkę, która chce żywić swoje dziecko z sensem i bez cukru od pierwszych miesięcy życia. Zero zrozumienia i wsparcia. A ja się pytam - gdzie jest umiar w ładowaniu w kilkumiesięczne dziecko cukru? Gdzie jest umiar w tym, że dosładzamy "dla smaku" jedzenie dla dziecka? I nie, to nie jest "od okazji", "czasami". To jest notoryczne, częste i niestety, jak widać zupełnie nadal oczywiste, że babcia i dziadek dziecku cukier dawać mogą i już. Wiele się jeszcze musi zmienić. Ja chcę tylko powiedzieć rodzicom - nie, nie jesteście nienormalni, że ograniczacie dziecku "słodkości" – skwitowała ekspertka.

Zgadzacie się z opinią dietetyczki?

Joanna Dronka Skrzypczak wpis
fot. screen: @facebook.com/dietaeliminacyjna

 

RadioZET.pl/MF

####default####