Pasha Lee nie żyje. Ukraiński aktor zginął w walce z rosyjskim wojskiem

Pasha Lee, 33-letni ukraiński artysta, bez zawahania zaciągnął się do wojsk obrony terytorialnej już pierwszego dnia napaści Rosji na Ukrainę. Na Instagramie zdążył opublikować dwa zdjęcia w mundurze, pod którymi znalazły się już tysiące komentarzy napisanych przez opłakujących go fanów i zwykłych obywateli.

Zobacz także:  Wojna w Ukrainie - najnowsze informacje [RELACJA NA ŻYWO]

Pasha Lee nie żyje. Ukraiński aktor zginął pod Kijowem

Pasha Lee, znany też jako Pavlo Lee, miał zaledwie 33 lata. Informację o jego śmierci przekazał przyjaciel, Yaroslav Kuts, oraz Illia Ponomarenko, dziennikarz. Pasha Lee zginął 6 marca podczas walk o Irpień, miasto pod Kijowem.

Pasha Lee był znanym aktorem dubbingowym oraz filmowym. Podkładał głos m.in. w „Hobbicie” czy „Królu Lwie”. Pod koniec stycznia fani mogli oglądać go w programie rozrywkowym „Day at Home”. Był również piosenkarzem i kompozytorem.

Ukraiński aktor od razu podjął decyzję o dołączeniu do obrony terytorialnej. Zrobił to już 24 lutego, pierwszego dnia agresji Rosji na jego ojczyznę. 5 marca Gwardia Narodowa Ukrainy podała, że do obrony terytorialnej dołączyło 100 tys. osób.

Dzień przed śmiercią opublikował zdjęcie, na którym pozuje z kobietą również ubraną w mundur. Pasha Lee napisał w poście, że dopiero po 48 godzinach jest okazja usiąść i zrobić zdjęcie, a mimo bombardowania uśmiechać się - zapewniał, że dają radę.

- Wszyscy płaczemy. Błogosławiona pamięć o Tobie, nasz bohaterze. Byłeś pierwszym aktorem, który podzielił się ze mną swoim doświadczeniem i wiedzą. Pamiętam nasze szkolenia i Twoje wykłady. Zapamiętam do końca życia – napisała przyjaciółka Pashy Lee.

Redakcja poleca

Gwiazdor Top Model pojechał do Ukrainy. "To obowiązek moralny"

Wojna w Ukrainie: Ukraińska tiktokerka pokazuje, jak wygląda życie w bunkrze. "Putin, czeka na ciebie" [WIDEO]

Niedziela była tragiczna w skutkach dla mieszkańców Irpienia. Zginęli również cywile, a media podawały informację o śmierci uciekającej rodziny z dwójką dzieci. Zostały po nich jedynie rozrzucone walizki z dobytkiem.