Obserwuj w Google News

Netflix zniknie z Rosji? Ukraina prosi serwis o zablokowanie usługi

3 min. czytania
28.02.2022 12:05
Zareaguj Reakcja

Czy Netflix zniknie z Rosji? Władze Ukrainy wystosowały specjalny apel do amerykańskich gigantów technologicznych o zablokowanie swoich usług na terenie Rosji. Co na to Netflix, Google czy Meta?

Netflix - logo
fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego, politycy i zwykli ludzie szukają kolejnych sposobów na walkę z agresorem. Jedną z metod jest utrudnienie dostępu do rozrywkowych i informacyjnych usług internetowych na terenie Rosji. Ma to działać jak sankcje kulturalne, mające wpłynąć na opinię publiczną, która następnie może wpłynąć na decyzje władzy.

Jak podaje serwis Wprost.pl, powołując się na informacje amerykańskiego portalu Politico, w piątek 25 lutego, ukraiński wicepremier i minister transformacji cyfrowej, Mychajło Fedorow, poinformował, że zwrócił się do przedstawicieli największych film technologicznych – m.in. Google, Apple, Meta czy właśnie Netflixa o zablokowanie lub ograniczenie funkcji tych serwisów na terenie Rosji.

Najnowsze wiadomości o wojnie w Ukrainie [RELACJA NA ŻYWO]

Zgodnie z przytoczonymi materiałami, Fedorow miał wystosować list do prezesów największych spółek, w których zwracał się z prośbą o pomoc w ograniczeniu dostępności usług dla obywateli rosyjskich, co miałoby zwiększyć wewnętrzny bunt w kraju i doprowadzić do protestów, które mogłyby wpłynąć na działania władzy.

Redakcja poleca

Ukraina prosi o blokadę serwisów rozrywkowych w Rosji 

W materiale, opublikowanym 25 lutego, czytamy:

„Poprosiłem YouTube o zablokowanie rosyjskich mediów propagandowych, które nazywają nas nazistami i narkomanami, kłamią i promują wojnę. Poprosiłem Meta o zablokowanie Facebooka i Instagrama. Poprosiłem Netflix o zablokowanie usługi przesyłania strumieniowego w Rosji”.

Rosja chce kontrolować Netflixa

Warto jednak podkreślić, że wspomniana sytuacja ma dwa końce. Z jednej strony Ukraina prosi o ograniczenie dostępu serwisy rozrywkowo-informacyjne, z drugiej… to samo robi Rosja. Jak podaje dziennik New York Times, władze rosyjskie od dłuższego czasu pracują nad zmianą prawa dotyczącego zagranicznych firm, działających na terenie kraju. Wedle informacji, zebranych przez dziennikarzy amerykańskiego pisma, już 1 marca ma wejść nowa ustawa, wedle której każda usługa audiowizualna, mająca przynajmniej 100 tys. użytkowników dziennie, musi zostać wpisana do specjalnego „rejestru usług audiowizualnych”, kontrolowanych przez rosyjską agencję Roskomnadzor.

Będąc zarejestrowanym, każdy usługodawca musi przestrzegać rosyjskiego prawa, w tym – założyć fizyczny rosyjski oddział firmy na terenie tego kraju, a co za tym idzie – opłacać odpowiednie składki wynajmu, podatków, itd.

Jak informuje Wprost.pl za Poltico:

„Platforma VoD widniejąca w rejestrze musi zapewnić obywatelom danego kraju dostęp do 20 federalnych kanałów telewizyjnych, w tym m.in. Channel One, NTV czy Spas”.

Sytuacja ta jest niezwykle trudna dla właścicieli wspomnianych firm, gdyż, jak podaje Adam Satariano w swoim artykule z New York Timesa:

„Sytuacja ta stawia firmy technologiczne w rozkroku, złapanych między ich publicznym wsparciem dla wolności słowa i prawa do prywatności, a swoją współpracą z państwami z autorytarnymi liderami”.

Dziennikarz zauważa też, że w przypadku Rosji, Netflix musi podjąć decyzję, czy chce dostosować się do prawa rosyjskiego, wpisując się do rejestru agencji Roskomnadzor, czy całkowicie zaprzestać dostarczania usługi w tym kraju.

Warto przypomnieć, że niedawno informowaliśmy o tym, że władze rosyjskie żądają zapłacenia kar przez Netflixa za „szerzenie homopropagandy”, co jest niezgodne z rosyjską konstytucją. Jest to jeden z przykładów, w jaki władze rosyjskie chcą kontrolować przepływ informacji oraz materiałów rozrywkowych na terenie swojego kraju.

Redakcja poleca

Blokada Netflixa – sytuacja nie bez precedensu

Materiał New York Timesa podkreśla także szerszy problem, przed jakim stoją firmy technologiczne. Autor materiału „Russia Intensifies Censorship Campaign, Pressuring Tech Giants” (pol. „Rosja wzmaga kampanię cenzury, naciskając na gigantów technologicznych”) podkreśla, że problem dostępności serwisu w krajach autorytarnych, blokujących dostęp do konkretnych treści, nie jest już ograniczony jedynie do Chin, posiadających jedne z najbardziej restrykcyjnych praw w internecie, ale także dotyczy Rosji, Turcji, Białorusi czy Birmy.

Sonda Radia ZET

Blokada Netflixa w Rosji – czy i kiedy nastąpi?

Sytuacja na linii Netflix – Rosja jest więc napięta z kilku powodów. Czy szefostwo jednego z największych serwisów VOD zdecyduje się na blokadę swojego serwisu na terenie 144-milionowej Rosji? Tak jak najwyraźniej chcą tego zarówno Ukraina, jak i sama Rosja? Przekonamy się najpewniej już 1 marca, gdy w życie wejdzie nowa ustawa dotycząca usług audiowizualnych. Warto zwrócić uwagę, że wedle danych zebranych przez dziennikarzy New York Timesa, Apple, TikTok i Spotify już zdecydowały się spełnić oczekiwania Rosji co do nowych metod działania w kraju, a Meta i Twitter spełniają tylko część wymogów. Twitch i Telegram nie wykonały żadnego kroku w stronę działania zgodnie z nowymi rozporządzeniami. Czekamy więc, jakie rozwiązanie znajdzie Netflix.

Czytaj także:  Mąż Halyny Hutchins wściekły, że Baldwin nie poniósł odpowiedzialności za śmierć na planie „Rust“

RadioZET.pl/Wprost.pl./Politico/New York Times

Fundacja Radia ZET prowadzi akcję pomocową dla osób z Ukrainy.

####default####