Marcin Król nie żyje. Aktor zginął tragicznie w wieku 31 lat
Marcin Król nie żyje. Aktor i reżyser zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku na budowie. Informację o śmierci artysty przekazała jego żona.
Marcin Król, aktor i reżyser, zginął tragicznie w piątek 23 kwietnia w Białogardzie. Jak ustalił "Głos Koszaliński", 31-latek pracował przy remoncie dachu - najprawdopodobniej próbował udrożnić zatkany lej służący do transportowania starych dachówek i został przysypany przez gruz spadający z trzeciego piętra. Mimo reanimacji i interwencji śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego mężczyzny nie udało się uratować.
Marcin Król nie żyje. Aktor zginął na budowie w wieku 31 lat
Informację o śmierci Marcina Króla przekazała w social mediach jego żona.
Drodzy, z przykrością i bólem informuję, że dziś w wyniku nieszczęśliwego wypadku zmarł mój mąż Marcin Król, miał 31 lat, był najwspanialszym mężem i ojcem dwójki małych dzieci. Jesteśmy zdruzgotani. O godzinie 18 w naszym domu w Laskowej odbędzie się różaniec w jego intencji. Jutro i w następne dni aż do pogrzebu różaniec w kaplicy cmentarnej w Laskowej o 18. O szczegółach dotyczących pogrzebu będę jeszcze informować. Proszę Was o modlitwę - napisała na Facebooku Magdalena Król.
Artystę pożegnali przyjaciele i współpracownicy limanowskiego teatru.
W naszych sercach pozostanie jako niezwykle utalentowany aktor i reżyser, osoba pełna zaangażowania i pasji, a przede wszystkim jako dobry i serdeczny kolega, na którego mogliśmy liczyć w każdej sytuacji. Marcinie, dziękujemy Ci za wszystko! Spoczywaj w spokoju! - przekazał zespół.
Marcin Król zmarł w wieku 31 lat. Zostawił żonę i dwoje dzieci. Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe Ziemia Limanowska uruchomiło zbiórkę pieniędzy na pomoc wdowie.
Marcin Król był aktorem i reżyserem w limanowskim teatrze "Co się stało?!". Udzielał się także jako aktor w Teatrze im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu. W 2019 r. kandydował do Sejmu z list Konfederacji.