„Kuchenne Rewolucje". Bardzo mocny początek w Sosnowcu

Sale & Pepe, bo tak nazywa się lokal, który odwiedziła słynna restauratorka, mógł pochwalić się prawdziwym drewnianym piecem do pizzy, jednak negatywna atmosfera pomiędzy jej właścicielem Dawidem a kucharzem Sylwkiem fatalnie wpływała na jakość dań.

Gessler nie zasmakowały posiłki, których spróbowała podczas pierwszego dnia wizyty w Sosnowcu. Dobry piec niestety nie pomógł, gdyż – jak okazało się po raz kolejny – w kuchni najważniejsze jest serce. Restauratorka stwierdziła jednak, że małe zmiany powinny przynieść poprawę.

Magda zaproponowała, by zmienić wystrój lokalu i urozmaicić menu. Od tego czasu pizzeria nazywała się Il Pinoo, co nawiązuje do łacińskiej nazwy drzewa, od którego swoją nazwę wzięło miasto Sosnowiec. W menu oprócz wspominanej już pizzy z opalanego drewna znalazły się także grillowane mięsa i warzywa.

I choć początki były trudne, ostatecznie restauratorka doceniła starania właścicieli i talent Sylwka. Jednak gdy odwiedziła miejsce po kilku tygodniach, okazało się, że młody kucharz już w Il Pino nie pracuje. Czy Dawidowi uda się poprowadzić restaurację?

RadioZET.pl/SI