Krystyna Królówna nie żyje. Słynna Hanka Borynowa z „Chłopów” miała 82 lata

Krystyna Królówna w swojej karierze była związana m.in. z Teatrem Narodowym oraz Teatrem Polskim w Warszawie czy też z Teatrem im. Słowackiego w Krakowie. Jej najpopularniejszą rolą była rola Hanki Borynowej, czyli żony Antka, w „Chłopach” w reżyserii Jana Rybkowskiego.

Zobacz także:  Krzysztof Żurek nie żyje. Lektor TVP i aktor "Pierwszej miłości" zmarł w pracy

Krystyna Królówna nie żyje. Aktorka miała 82 lata

Krystyna Królówna urodziła się 12 listopada 1939 roku w Sosnowcu. Po ukończeniu krakowskiego PWST rozpoczęła pracę w teatrze oraz na planach filmowych i w spektaklach telewizyjnych. Zagrała nie tylko w „Chłopach”, ale też w „Warszawskich gołębiach”, „Generale Berlingu” czy „Rzeczpospolitej dniach pierwszych”.

Była również aktorką dubbingową. Niektórzy doskonale znają jej głos z „Toy Story”, gdzie wcieliła się w panią Bulwę. Można ją było również usłyszeć w „Rogatym ranczu”, „Pinokiu” czy „Tarzanie 2: Początku legendy”. W 2001 roku odznaczono ją Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski. Zmarła 6 lipca 2022 roku.

Redakcja poleca

Joe Turkel nie żyje. Aktor z kultowej sceny z "Lśnienia" miał polskie korzenie

Mona Hammond nie żyje. Aktorka ze słynnego serialu miała 91 lat

- Odeszła znakomita aktorka teatralna, radiowa i telewizyjna Krystyna Królówna. Początkowo występowała w teatrze bielskim, następnie przez wiele lat w Teatrach Polskim i Narodowym w Warszawie. Popularność zdobyła rolą Hanki w serialu „Chłopi”. W latach 1964-1969 należała do zespołu Teatru im. J. Słowackiego, zagrała na naszej scenie kilka znakomitych ról: m.in. Polly w „Operze za trzy grosze” B. Brechta w reżyserii Lidii Zamkow – czytamy na Facebooku Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

- Z ogromnym żalem zawiadamiam, że nie żyje Krystyna Królówna, polska aktorka filmowa i teatralna. Szerokiej publiczności znana była z roli Hanki Borynowej, żony Antka, w filmie "Chłopi". Krysia występowała też na deskach teatru im. Słowackiego w Krakowie i Teatru Narodowego w Warszawie. Była moją sąsiadką i przyjaciółką, która opiekowała się moimi kotami, kiedy wyjeżdżałam. Wspaniałą osobą, której na sercu leżał los bezdomnych zwierząt w naszej okolicy.Krysiu, odpoczywaj w pokoju – napisała przyjaciółka, Beata Czuma.