Alan Rickman nie chciał grać Severusa Snape'a. Miał dość tej roli
Wyciekła prywatna korespondencja Alana Rickmana, z której wynika, że postać Snape'a była dla niego frustrująca. Fani "Harry'ego Pottera" nie będą zadowoleni.
Alan Rickman zmarł nagle w 2016 roku. Pozostawił po sobie wielu zasmuconych fanów, którzy do dziś doceniają jego ogromny talent aktorski. Na koncie Rickmana znajduje się bowiem wiele wybitnych ról filmowych. Zagrał m.in. w takich produkcjach jak: "Pachnidło", "Szklana pułapka" oraz "To właśnie miłość". Największą sławę i miłość widzów przyniosła mu jednak postać profesora Severusa Snape'a w "Harrym Potterze", która ostatecznie okazała się być mu kulą u nogi.
Zobacz także: "Harry Potter": 18 magicznych ciekawostek związanych z serią
"Harry Potter": Alan Rickman miał dość roli Severusa Snape'a
Severus Snape, choć jest postacią bardzo mroczną, zyskał ogromną sympatię fanów przygód młodego czarodzieja. Z pewnością jest to zasługa samego Rickmana, który umiejętnie wcielił się w swojego bohatera. Okazuje się, że aktor nie do końca był zadowolony z granej przez siebie postaci.
Na aukcję trafiły listy, dokumenty i pamiętniki z prywatnej kolekcji Rickmana. Wśród nich znalazła się korespondencja z Davidem Heymanem, producentem "Harry'ego Pottera", który skierował do aktora następujące słowa, po premierze "Komnaty Tajemnic":
Dziękuję ci za uczynienie HP2 takim sukcesem. Wiem, że czasami jesteś sfrustrowany, ale wiedz, że jesteś integralną częścią tych filmów. I jesteś genialny.
Okazuje się, że Rickmanowi w wielu momentach nie podobało się podejście twórców do jego postaci. Autorka opowieści o Harrym Potterze, J.K. Rowling, zdradziła kiedyś aktorowi sekrety dotyczące jego bohatera. Najprawdopodobniej ta wizja różniła się znacznie od wizji reżysera. W jednym z listów pisarka podziękowała Rickmanowi za "oddanie sprawiedliwości najbardziej skomplikowanej postaci w całej historii". Postać Snape'a była spłaszczona przez twórców, co bardzo nie spodobało się aktorowi.
To tak, jakby David Yates zdecydował, że nie jest to ważne w ogólnym rozrachunku, to znaczy nie wpływa na zachwyt nastoletniej publiczności – pisał Rickman po premierze "Księcia Półkrwi".
Najwidoczniej aktor chciał jeszcze bardziej zagłębić się w historię swojej postaci. Podejście twórców natomiast było dla niego bardzo frustrujące. Jesteśmy ciekawi, jak cała historia potoczyłaby się, gdyby aktor dostał wolną rękę od reżysera. Niestety Alan Rickman zmarł w wieku 69 lat na raka trzustki.
Korespondencja Rickmana trafiła na aukcję "ABA Rare Book Fair" w Londynie. Wszystkie materiały dotyczące aktora sprzedano łącznie za 950 tysięcy funtów. Trafiły tam również jego listy od księcia Karola, Billa Clintona, Tony'ego Blaira, Kate Winslet, Nicole Kidman, a nawet dawne listy od Daniela Radcliffe'a, który dziękował aktorowi za współpracę. Na aukcji znalazła się również kopia oryginalnego scenariusza do "Szklanej pułapki".
Zobacz także: Pamiętacie Ginny Weasley? Dzisiaj ma już 30 lat. Zobaczcie, jak się zmieniła
"Harry Potter": o czym jest film?
" Harry Potter" to produkcja, której raczej nie musimy nikomu przedstawiać, ale pokrótce opiszemy, o czym opowiada. Filmy zostały oparte na książkach J.K. Rowling.
To historia młodego czarodzieja, Harry'ego Pottera (Daniel Radcliffe), który po latach trwania w nieświadomości dowiaduje się, że jest zapisany do szkoły magii w Hogwarcie. Gdy tam trafia, przekonuje się, że istnieje zupełnie inny, czarodziejski świat, który bywa też bardzo niebezpieczny. Tam Harry nawiązuje przyjaźnie na całe życie i zyskuje rodzinę, której nigdy nie miał.
Zobacz także: Najlepsze filmy przygodowe w historii światowego kina. TOP 50
Zaczynali pojawiać się produkcjach Disneya, gdy byli jeszcze dziećmi. Część z nich zrobiła wielką karierę, inni odeszli w zapomnienie. Czym się obecnie zajmują i jak wyglądają?