Obserwuj w Google News

Gilbert Gottried nie żyje. Znany komik i aktor miał 67 lat

Michał Kaczoń
4 min. czytania
13.04.2022 09:53
Zareaguj Reakcja

Gilbert Gottfried nie żyje. Znany amerykański aktor filmowy, serialowy, a także uznany komik zmarł w wieku 67 lat.

Gilbert Gottfried nie żyje
fot. MediaPunch/face to face/Reporter/East News

Gilbert Gottfried nie żyje. Amerykański aktor i komik, urodzony w Nowym Jorku w 1955 roku, zmarł we wtorek 12 kwietnia „po długiej chorobie”, poinformowała rodzina za pomocą mediów społecznościowych.

„Ze złamanym sercem musimy ogłosić, że nasz ukochany Gilbert Gottfried zmarł po długiej chorobie. Oprócz tego, że był najbardziej kultowym głosem w komedii, Gilbert był także wspaniałym mężem, bratem, przyjacielem i ojcem dwójki małych dzieci. Chociaż dzisiejszy dzień jest dla nas wszystkich bardzo smutny, proszę, śmiejcie się jak najgłośniej na cześć Gilberta".

Gilbert Gottfried znany był przede wszystkim ze swojego specyficznego, skrzekliwego głosu, dzięki któremu był niezwykle charakterystyczny i łatwo rozpoznawalny. Co ciekawe – jak podają dziennikarze portalu Plejada.pl – specyficzny tembr głosu mężczyzny był zabiegiem aktorskim, a Gottfried w normalnym życiu mówił niższym, bardziej zwyczajnym tonem.

Redakcja poleca

Gilbert Gottfried nie żyje. Przyczyna śmierci aktora

Gilbert Gottfried zmarł we wtorek 12 kwietnia. Jego rodzina w komunikacie nie podała informacji na temat przyczyny śmierci aktora. Tę kilka godzin później upublicznił Glenn Schwartz, rzecznik oraz wieloletni przyjaciel mężczyzny. W rozmowie z Assosiated Press, Schwartz zdradził, że Gottfried zmarł z powodu rzadkiej genetycznej choroby mięśni, a dokładnie tachykardii serca spowodowanej dystrofią miotoniczną typu II. Choroba ta może wywoływać niebezpieczną arytmię serca, co może doprowadzić do niedotlenienia znacznych części ciała, a także śmierci.

Gilbert Gottfried nie żyje. Najsłynniejsze role zmarłego komika 

Gottfried rozpoczął karierę w wieku 15 lat, gdy zaczął występować ze swoim własnym stand-upem. W 1980 roku został dostrzeżony przez castingowców programu rozrywkowego „ Saturday Night Live” i rozpoczął pracę w telewizji, dzięki której w późniejszych latach zaczął dostawać propozycje filmowe. Jego pełnometrażowym debiutem na ekranie była niewielka rola w filmie „Dom boży” Donalda Wrye’a z 1984 roku. Trzy lata później wystąpił u boku Eddiego Murphy’ego w niewielkiej roli w filmie „Gliniarz z Beverly Hills II”.

W kolejnych latach zaczął dostawać coraz więcej propozycji wystąpienia w znanych i uznanych filmach komediowych. W 1990 roku pojawił się w kasowej komedii „I kto to mówi 2”, gdzie zagrał u boku Johna Travolty i Kristie Alley. W następnym roku zagrał zaskakującą rolę w niskobudżetowym filmie akcji z elementami komedii i horroru „Autostrada do piekła”. Gottfried wcielił się w nim bowiem w postać Adolfa Hitlera, który nęka głównych bohaterów podczas ich podróży po piekle.

Jedną z najsłynniejszych ról Gilberta Gottfrieda była ta w serii filmów „Kochany urwis”. Aktor wcielał się w postać pana Peabody’ego, który pojawił się we wszystkich trzech filmach z serii. Przełomem dla aktora była także rola dubbingowa w oscarowym filmie Disneya „Aladyn”, gdzie wcielił się w postać papugi Jago. Rolę tę odtwarzał jeszcze wielokrotnie w kolejnych filmach i serialach z serii. W ostatnich latach mogliśmy oglądać go na ekranie chociażby w „Milion sposobów jak zginąć na dzikim zachodzie” Setha Macfarlane’a, gdzie wcielił się w postać Abrahama Lincolna czy dwóch częściach „Rekinado”. Wystąpił także gościnnie w serialach „ Hannah Montana”, „Wspaniała pani Maise” czy „Rockefeller Plaza 30”, gdzie zagrał fikcyjną wersję samego siebie. Jego ostatnią rolą była ta w filmie „Unbelievable!!!” z 2020 roku.

Sonda Radia ZET

Gilbert Gottfried nie żyje. Gwiazdy Hollywood żegnają aktora

Niedługo po upublicznieniu informacji o śmierci komika, znane osobistości amerykańskiego świata rozrywki, zaczęły pisać wiadomości kondolencyjne dla rodziny zmarłego.

Laureatka Oscara za film „Dzieci gorszego Boga”, Marlee Matlin, która wystąpiła także w nagrodzonym Oscarem filmie „ CODA”, w następujących słowach pożegnała zmarłego przyjaciela:

„Jest mi niezwykle przykro z powodu śmierci Gilberta Gottfrieda. Człowieka zabawnego, politycznie niepoprawnego, ale o wielkim sercu. Spotkaliśmy się wielokrotnie. Pamiętam, jak zrobił mi żart w samolocie, zamieniając się miejscami z moim tłumaczem Jackiem Jasonem (byli praktycznie jak bliźniaki). Wysyłam wiele miłości Darze i jego dzieciom”.

Amerykański aktor George Takei, najlepiej znany z roli Kapitana Spocka w serialach z serii „Star Trek”, dodał:

„Będzie mi ciebie brakować, mój przyjacielu, czasami mój przeciwniku, mój wieczny bólu boku, często od gromkiego śmiechu z brzucha. Jestem pewien, że Niebiosa są na pewno teraz dużo głośniejsze, odkąd tam jesteś. Spraw, że będą kręcić głowami i się uśmiechać, Gilbercie”.

Conan O’Brien, komik i prowadzący wieczorny talk show „Late Night with Conan O’Brien” wspomniał, że widział występ Gottfrieda w 1985 roku i to wydarzenia zostało z nim na zawsze.

„Widziałem występ Gilberta w 1985 roku. Pamiętam, że gdy wszedł na scenę podczas oklasków, mówiąc „Dziękuję”, nie przestał tego robić przez bite dziesięć minut. To była najbardziej nerwowa, przezabawna rzecz, jaką widziałem. Bardzo mi przykro, że straciliśmy tego słodkiego i rozkosznie zabawnego człowieka”.

Jude Apatow, amerykański reżyser filmowy, znany z takich filmów jak „Wpadka”, „40 letni prawiczek” czy niedawnego hitu Netflixa „Bańka”, podzielił się nie tylko wspomnieniem o mężczyźnie, ale podlinkował też zwiastun filmu dokumentalnego, poświęconego karierze mężczyzny.

Czytaj także:  Twórca "Nagiego instynktu" krytykuje filmy Marvela i nowe "Bondy" za brak scen seksu

RadioZET.pl/The Hollywood Reporter/Plejada.pl/Gazea.pl/Twitter/Filmweb/NPR/Associated Press

####default####