"Drakula" w formie westernu science fiction? Zapowiedziano ciekawą wersję klasycznego horroru
Drakula to jedna z najbardziej kultowych postaci w dziejach kina grozy. Wygląda na to, że ikoniczny krwiopijca doczeka się dość... oryginalnej interpretacji. Szczegóły poniżej.
"Drakula" w formie futurystycznego westernu z elementami... science fiction? Ta mieszanka brzmi o tyle kuriozalnie, co doprawdy intrygująco. Na zlecenie studia Universal Pictures powstanie adaptacja legendarnej powieści Brama Stokera jakiej świat jeszcze nie widział. Co wiemy o nowym "Drakuli"?
"Drakula" jako western science fiction
Studio Universal Pictures prężnie rozwija swoje Uniwersum Potworów. Po sukcesie "Niewidzialnego człowieka" (zarówno finansowym, jak i artystycznym) spływają wieści o kolejnych projektach. W planach jest "Wilkołak" z Ryanem Goslingem w roli głównej, a teraz zapowiedziano nową wersję "Drakuli". Taką, która może złamać dotychczasową konwencję. W końcu, kto nie lubi eksperymentów?
Za nowego "Drakulę" ma odpowiadać Chloé Zhao, reżyserka chociażby "Nomadland" - tegorocznego faworyta do Oscara. Nadmienimy również, że Zhao stała się częścią ekipy Marvela, gdyż to ona ma dać światu wyczekiwane widowisko "Eternals". Jeśli więc chodzi o eksperymentowanie z kultowym krwiopijcą, wydaje się być właściwą osobą na właściwym miejscu.
Co ciekawe, "Drakula" Chloé Zhao będzie już drugą adaptacją prozy Brama Stokera w obrębie tego samego uniwersum. Karyn Kusama (twórczyni takich tytułów jak "Zabójcze ciało" i "Zaproszenie") pracuje bowiem nad własnym projektem.