Ben Affleck nie pojawi się na premierze "No Time to Die"? Absurdalny powód
"No Time To Die" to wyczekiwany film o przygodach Jamesa Bonda. Data pojawienia się filmu została przełożona z powodu pandemii koronawirusa. Bena Afflecka nie zobaczymy na premierze u boku swojej ukochanej? Podano absurdalny powód.
Ben Affleck nie pojawi się na premierze "No Time to Die". Najnowszy Bond okazuje się najbardziej pechowym filmem w historii agenta 007. Pandemia koronawirusa sprawiła, że trzeba było przełożyć datę premiery. Odwołano także promocję filmu w Azji. Teraz okazuje się, że życie osobiste jednej z gwiazd filmu "No Time to Die" może być powodem do plotek i przyćmić samą produkcję. O co rozchodzi się twórcom?
Zobacz także: Mission Impossible: filmowcy wysadzą zabytkowy most w Polsce. Anna Mucha protestuje
Ben Affleck nie pojawi się na premierze "No Time To Die"
Ben Affleck obecnie spotyka się z Aną De Armas, 32-letnią kubańską aktorką. De Armas jest jedną z gwiazd nowego filmu o przygodach Jamesa Bonda. Producenci "No Time To Die" obawiają się, że szeroko komentowany w mediach związek przyćmi główną gwiazdę, czyli Daniela Craiga.
Przypominamy, że 52- letni aktor nie chciał kolejny raz wcielać się w agenta 007 i producenci musieli go długo namawiać, by wziął udział w projekcie. Dziennik "The Sun" podaje, że z tego powodu producenci nie chcą odwracać uwagi od aktora. A pojawienie się Afflecka u boku De Armas mogłoby wywołać sensację.
Obecnie premiera filmu "No Time To Die" jest przełożona na listopad 2020 roku. Nie jest jednak pewne, czy pojawi się w ustalonym terminie.
Zobacz także: HBO i HBO GO: nowości na sierpień 2020. Lista premier filmów i seriali na platformie
RadioZET.pl/Plotek.pl