Absurdalny temat w DD TVN: po co kobietom pieniądze?
We wtorkowym wydaniu programu śniadaniowego „Dzień dobry TVN” pojawił się temat gospodarowania pieniędzmi przez kobiety. Być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zaskakujące sformułowanie problemu.
W programach śniadaniowych poruszane są różne tematy dotyczące zagadnień wprost z życia. Niekiedy mniej, innym razem bardziej zaskakujące. We wtorkowym „Dzień dobry TVN” poruszony został temat tego, jak kobiety traktują pieniądze, do czego są im potrzebne i jak je wydają.
„Dzisiaj poruszymy temat tabu, bo głównie kojarzy się z mężczyznami, bo to oni są od tego, żeby zarabiać. Tak, mowa o pieniądzach” – przedstawiła temat prowadząca Anna Kalczyńska. Towarzyszący jej Andrzej Sołtysik dodał, że „mężczyznom zawsze to wychodzi na dobre”. Po chwili prezenterka przeszła do tematu: jaki jest stosunek Polek do zarabiania pieniędzy?
DD TVN: po co kobietom pieniądze?
Zaproszone do studia komentatorki – dziennikarka Odeta Moro, aktorka Joanna Jabłczyńska oraz Katarzyna Pawlikowska, ekspert do spraw zachowań społecznych – przyznawały m.in., że stosunek Polek do pieniędzy przez lata się zmienił i w ich posiadaniu nie chodzi o sam fakt, że się je zarabia, tylko o poczucie spełnienia, bezpieczeństwa, niezależności czy szczęście, które mogą one przynieść, kiedy pozwalają realizować marzenia.
Mimo to wielu widzów odniosło wrażenie, że TVN mentalnie zatrzymał się w dawnych czasach. Szczególnie kiedy na ekranie pojawił się pasek: po co kobietom pieniądze?
W sieci błyskawicznie pojawiły się komentarze zaskoczonych, a nawet zażenowanych widzów, których zdaniem w „niby najbardziej postepowej TV w Polsce” nie powinny w ogóle pojawiać się takie sformułowania.
„Chciałabym zagłosować ironicznie, ale fakt, że telewizja, która uważa się za coś lepszego od innych stacji w ogóle śmie zadawać takie pytanie jest zbyt tragiczny, nawet nie będę się z nich nabijać. W 1918 kobiety zyskały prawa wyborcze, a w 2018 trzeba takich durnot wysłuchiwać”.
„DD TVN ma poglądy z 18 wieku!”
„DD TVN, umknęło Wam kilka wydarzeń z historii świata. Spokojnie, wszystkie informacje znajdziecie w bibliotece. Trzymam kciuki” – komentują internauci.
Dziennikarka „Wyborczej” Adrianna Rozwadowska jako jedna z pierwszych skomentowała absurdalny temat programu.
„Ja tu coś wczoraj pisałam o TVN-ie.
– Jak coś kosztuje 3.99, to dla mnie kosztuje 3 złote, a dla mężczyzny 4! – dzieli się z nami swoim przemyśleniem Odeta Moro. Dziękujemy, Odeto.
Jak w tym kraju ma być dobrze, skoro teoretycznie najbardziej postępowy kanał telewizyjny wciąż tkwi w roku wczesnym tysiącdziewięćsetnym? Oraz kiedy dorobimy się celebrytów, którzy potrafią przyjść i na zadane głupie pytanie odpowiedzieć, że jest głupie?”
Sylwia Chutnik: żeby robić wachlarz
Swoje zdanie wyraziła też pisarka Sylwia Chutnik, która udzieliła odpowiedzi takiej, jakiej można udzielić na tak postawiony temat:
„A ja odpowiadam na pytanie:
- kobiecie pieniądze są potrzebne, aby układać monety w słupki, bo to ładnie wygląda;
- z banknotów robić wachlarz, bo to eleganckie;
- na waciki, to chyba jasne;
- żeby coś przyjemnie chrobotało w torebce;
- co to są pieniądze?” – wyjaśnia.
RadioZET.pl/SA