Michele Morrone zdradził, że powstanie druga część "365 dni"

Film "365 dni" na podstawi erotycznego bestsellera Blanki Lipińskiej doczeka się drugiej części? Michele Morrone wyznał, że planowana jest ekranizacja drugiej powieści Blanki Lipińskiej „Ten dzień”, czyli kontynuacja filmu "365 dni". Data premiery nie jest jeszcze znana. Michele Morrone jest pewny, że gdy pandemia koronawirusa się uspokoi, zdjęcia ruszą pełną parą. 

Michele Morrone zdobył olbrzymią popularność w Polsce dzięki roli Massima, bossa sycylijskiej mafii, który wdaje się w perwersyjny romans z Laurą Biel (Anna Maria Sieklucka). Włoch święcił sukcesy także jako piosenkarz. Nagrał album "Dark Room" z piosenką "Feel It" promującą "365 dni". Teraz o przystojnego aktora upomniało się Hollywood. Michele Morrone pochwalił się, że otrzymał propozycję nie do odrzucenia i wkrótce przeprowadzi się za ocean. 

365 dni: Zagraniczni recenzenci miażdżą polski film: "Żenujące dialogi, kreskówkowe postaci"

Michele Morrone: powstanie druga część "365 dni". Blanka Lipińska nakręci "Ten dzień"?

Michele Morrone potwierdził w aplikacji HalaHi, że powstanie druga część filmu "365 dni". Włoch twierdzi, że zdjęcia do produkcji miały rozpocząć się już jakiś czas temu, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany ekipie. Jeśli wierzyć w zapewnienia aktora, fani twórczości Banki Lipińskiej będą mieli okazję zobaczyć kontynuację przygód Laury i Massima na wielkim ekranie. 

Czy będziemy robić drugą część? Odpowiedź brzmi: tak, nakręcimy drugą część. Wciąż nie wiemy kiedy ze względu na problem, z jakim zmaga się świat, ale jestem pewien, że to zrobimy - mówił w nagraniu dla portalu TMZ.

Przy okazji Morrone pochwalił się, że zamierza spróbować swoich sił w "fabryce snów". Nie chciał jednak zdradzić szczegółów projektu.

Każdy aktor marzy o tym, by kręcić filmy w Hollywood. Ja właśnie dostałem odpowiednią propozycję i po prostu nie mam innego wyjścia. Muszę to zrobić - wyznał. 

Przypomnijmy, że "365 dni" w reżyserii Barbary Białowąs bije rekordy oglądalności na Netfliksie. Film na podstawie głośnej powieści Blanki Lipińskiej doczekał się recenzji za granicą, w tym w prestiżowym serwisie Variety. Niestety polski erotyk na razie zbiera same miażdżące opnie. Krytykowana jest nie tylko fabuła, ale także realizacja. Produkcja dostaje cięgi za absurdalną historię i infantylne charaktery głównych postaci, a także promowanie kultury gwałtu. 

"365 dni" skrytykowany przez serwis Variety: "To historia pustej idiotki"