Szelągowska wylicza grzechy Kościoła. „Afery, pedofilia, powiązania z państwem”
Dorota Szelągowska skrytykowała katolicyzm i uderzyła w Kościół. Gwiazda wyliczyła grzechy zepsutej instytucji i zaznaczyła, że nie zgadza się z krzywdzącymi „zasadami wiary”.

Dorota Szelągowska zorganizowała na Instagramie sesję Q&A i została zapytana przez jednego z fanów o jej stosunek do wiary. Co projektantka wnętrz sądzi o Kościele i założeniach wiary katolickiej? Gwiazda TVN nie przebierała w słowach i skrytykowała hipokryzję niektórych „wiernych”.
Dorota Szelągowska uderza w Kościół. Gwiazda skrytykowała krzywdzące „zasady wiary”
Celebrytka przez wiele lat była związana z Adamem Sztabą, który szczyci się głęboką wiarą. Ostatnio muzyk poinformował nawet, że „wymodlił potomka” w Jerozolimie. Wcześniej unieważnił on ślub kościelny z projektantką wnętrz.
Szelągowska została ostatnio zapytana przez jednego z internautów, czy jest wierząca. „Czy wiara jest dla pani ważna?” - dopytywał dociekliwy internauta. Co odpowiedziała gwiazda?
- Wiara, nadzieja i miłość. Ale zdecydowanie nie jest to wiara katolicka - rozpoczęła swój wpis celebrytka.
Dorota wspomniała o aferach, pedofilii i powiązaniach Kościoła z państwem. W dalszej części długiego komentarza szczegółowo wypunktowała, czego nie jest w stanie zaakceptować w doktrynie katolickiej.
- Nie zgadzam się z wieloma założeniami katolicyzmu - to nie są rzeczy, z którymi można dyskutować. Kościół katolicki, jak każdy inny, to przede wszystkim zbiór zasad, które obowiązują wyznawców. Tu mamy między innymi: zakaz antykoncepcji, in vitro, medycyny chińskiej, akupunktury, jogi, związków jednopłciowych oraz wyrażony kilkukrotnie przez głowę Kościoła stosunek do wojny rosyjsko-ukraińskiej - wyliczała Szelągowska.
Gwiazda odważnie podsumowała też niektórych „wiernych” Kościoła.
- Mówienie - ja jestem katolikiem, ale nie chodzę do kościoła, jestem za in vitro i popieram społeczność LGBT - jest czystą hipokryzją. Szanuję osoby będące członkami różnych kościołów, ich wiarę i przekonania. Wierzę w Boga jako siłę wyższą, w miłość i dobro - podsumowała.