
Maria pomagała Janowi w stodole. Kiedy schodziła z drabiny, rolnik wypalił: Mam cię trochę za dupkę potrzymać? Na odmowę Marii odpowiedział: To potrzymam i złapał ją za pośladki. Kandydatka poczuła się urażona. Chłop ze wsi nie zawsze potrafi się zachować - tłumaczył się podczas przeprosin Jan i wręczył Marysi kwiaty. Jednak pokazów chamstwa było więcej. Rolnik czynił paniom niedwuznaczne aluzje i rzucał żartami z podtekstem seksualnym. Małgonia kaszlesz, dlatego, że sama spałaś. Drzwi otwarte zostawiłem zachęcająco, a ty sama spałaś. Tak to bym cię ogrzał, poty by były - wypalił do kasłającej Małgorzaty. Do Marii powiedział: Marysiu, dziś przyjdę do ciebie, tylko się nie myj. Internauci byli zbulwersowani i dziwili się, że kandydatki natychmiast nie spakowały walizek.