Obserwuj w Google News

Królowe życia: Anna Renusz w ogniu krytyki. Obdarowała dzieci na Zanzibarze. "Przebłysk geniuszu"

2 min. czytania
13.01.2022 14:22
Zareaguj Reakcja

Anna Renusz, doskonale znana widzom "Królowych życia", postanowiła obdarować dzieci z Zanzibaru kredkami, słodyczami i zabawkami. Musiała mierzyć się z głosami krytyki. Podobnie jak innym gwiazdom, przypomniano jej, że nie jest to najlepszy sposób na pomaganie dzieciom w biednych krajach.

Anna Renusz
fot. screen: Instagram

" Królowe życia" to jeden z najpopularniejszych programów rozrywkowych w polskiej telewizji. Kontrowersyjne reality show, w którym możemy podglądać życie bohaterów, którzy spełnili swoje marzenia i zarobili duże pieniądze, zyskało sympatię widzów, choć niezmiennie wzbudza kontrowersje. Wielokrotnie pojawiały się głosy, że program promuje puste, materialne podejście do życia oraz osoby, które nie powinny być autorytetami. Jako przykład podaje się często Dagmarę Kaźmierską, która ma za sobą kryminalną przeszłość, a jednocześnie jest największą gwiazdą "Królowych". Nie zmienia to faktu, że format jest jednym z hitów TTV i nic nie zapowiada, by sytuacja miała ulec zmianie.

Jedną z popularnych bohaterek programu jest Anna Renusz, która została tytułową królową dwa lata temu. Stylistka fryzur znana jest z zamiłowania do zabiegów medycyny estetycznej, za pośrednictwem mediów społecznościowych chwali się ich efektami, nie wstydzi się także odważnych zdjęć, na których odsłania ciało. Relacjonuje także swoje zagraniczne podróże. Podobnie jak inne gwiazdy, postanowiła odpocząć na malowniczym Zanzibarze, a przy okazji obdarować prezentami ubogie dzieci. Nie przypadło to do gustu części internautów, którzy skrytykowali celebrytkę.

ZOBACZ TAKŻE:  Dagmara Kaźmierska dostała propozycję zostania prostytutką. "Klienci lubią bicie, przypalanie"

Królowe życia: Anna Renusz obdarowała ubogie dzieci z Zanzibaru słodyczami. Internauci krytykują celebrytkę

Za pośrednictwem Instastory Anna Renusz pochwaliła się spotkaniem z dziećmi z Zanzibaru. Celebrytka uznała, że ucieszą je prezenty w postaci zabawek, kredek czy słodyczy, a nawet biżuterii.

- Wczoraj zwiedziliśmy wyspę. Jest tu pięknie. Ludzie żyją biednie, lecz szczęśliwie. Obdarowaliśmy dzieci słodyczami, kredkami, kolorowankami, zabawkami, oddałam swoją czapkę, bransoletki i oddałabym wszystko za te piękne uśmiechy. Takie małe rzeczy, a dla nich to taka frajda. Jeśli tu będziecie, koniecznie przynieście coś dla maluchów - napisała "Królowa życia".

ZOBACZ TAKŻE:  Królowe życia: Arkadiusz "Megakot" Zgorzelski usunięty z programu po skargach do KRRiT

Internauci szybko wyjaśnili Annie, jaki błąd popełniła, nie szczędząc przy tym słów krytyki. Najwyraźniej celebrytka zapomniała, że istnieją rozsądniejsze formy pomocy ubogim rodzinom niż tego typu prezenty.

- Proszę nie pomagać w ten sposób dzieciom w biednych krajach. Cukier w słodyczach, który psuje im zęby, ale brak jest dostępu do dentysty. Warto pomagać, ale mądrze. Wspierać organizacje, które budują szkoły etc. Mimo wszystko plusik za dobre serduszko. Człowiek się uczy całe życie.

- Bardzo Cię lubię, jednak proszę Cię, nie rozpowszechniaj dawania prezentów dzieciom na ulicach w tych Państwach. Pomimo że nam wydaje się inaczej, tylko krzywdzi to te dzieci.

- Przebłysk geniuszu.

- Cukier to i tak mały problem, ale dzieci, które naucza się, ze w ten sposób można „zarobić” nie będą np. chciały chodzić do szkoły - czytamy.

Jak widać, "Królowa życia" ma grono rozsądnych i chętnych do udzielania dobrych rad fanów.

####default####