Katarzyna Warnke dobitnie o słowach Kingi Dudy. "Nie wierzę tym ludziom"
Katarzyna Warnke skomentowała wynik wyborów prezydenckich i odniosła się do wypowiedzi Kingi Dudy na wieczorze wyborczym. Aktorka podkreśla, że nie wierzy ludziom, którzy "zaprzeczają sami sobie". W komentarzach pod jej wpisem wywiązała się dyskusja.

Katarzyna Warnke postanowiła odnieść się do tematu wyborów prezydenckich 2020. Swoje niezadowolenie z reelekcji Andrzeja Dudy wyraziło do tej pory wiele gwiazd i celebrytów, m.in. trener Daniel Qczaj, Paulina Młynarska, Piotr Adamczyk czy Julia Wieniawa. W swoich wpisach podkreślali, że liczyli na zmianę - zwłaszcza ze względu na obecny wygląd Telewizji Publicznej oraz nagonkę na osoby LGBT.
Ostatecznie jednak głosem 51,03 proc. wyborców zwyciężył Andrzej Duda. Podczas wieczoru wyborczego u boku urzędującego prezydenta stanęły dwie najbliższe mu kobiety: żona Agata Duda oraz córka Kinga Duda, która na tę okazję przyleciała specjalnie z Londynu. Przemówienie córki prezydenta zwróciło szczególną uwagę - Kinga apelowała o to, by niezależnie od różnic poglądów, koloru skóry, czy tego, kto kogo kocha - ludzie się wzajemnie szanowali. Internauci zwrócili uwagę, że jej wypowiedź kontrastuje z tą, którą jeszcze podczas kampanii wygłosił Andrzej Duda. Prezydent wypowiadał się negatywnie o osobach LGBT, twierdząc, że jest to "po prostu ideologia".
Zobacz także: Paulina Młynarska do Kingi Dudy: "Twój tato zgotował tym ludziom horror"
Katarzyna Warnke nie wierzy w słowa Kingi Dudy
Choć wiele osób z radością przyjęło przekaz Kingi Dudy, Katarzyna Warnke nie jest pozytywnie nastawiona do jej przemówienia. Swoją oceną podzieliła się na Instagramie.
- Emigracja wewnętrzna. Emigracja konieczna, powyborcza. Nie wierzę tym ludziom, którzy mówią: „Nie bójcie się wychodzić z domu”, kiedy przedtem powiedzieli „Nie jesteście dla nas ludźmi”. Nie wierzę tym ludziom, którzy są osobami publicznymi i koniunkturalnie milczą, a potem mówią, że mają osobiste relacje ze zwykłymi ludźmi, czyli Narodem i to wystarczy. Nie wierzę ludziom, którzy zaprzeczają sami sobie. Nie wierzę bieli ich sukienek, koszul i ich publicznym pocałunkom. I to jest mój kapitał, to jest siła, która pozwala walczyć dalej - napisała Kasia Warnke.
W komentarzach pod postem wywiązała się zacięta dyskusja. Część internautów zgadza się ze słowami aktorki. Inni natomiast twierdzą, że publikowanie tego typu wpisów jest szkodliwe, bo jeszcze bardziej pogłębia podziały w społeczeństwie. Co myślicie?