Katarzyna Grochola dziękuje ratownikom. Pokazała drastyczne zdjęcie. "Uratowali mi życie" [FOTO]

Katarzyna Grochola jest popularną pisarką i autorką bestsellerowych powieści m.in. "Nigdy w życiu” i "Ja wam pokażę!”, na podstawie których nakręcono kasowe filmy. Pisarka angażuje się także w sprawy społeczne – aktywnie działa m.in. na rzecz kampanii "Stop przemocy wobec kobiet”, której jest ambasadorką. Prowadziła też program "Niewidzialne: stop przemocy" na kanale Crime+Investigation Polsat, w którym rozmawia ze skrzywdzonymi kobietami. Prywatnie Grochola jest mamą Doroty Szelągowskiej, architektki prowadzącej programy wnętrzarskie w TVN.

Katarzyna Grochola opublikowała szokujące zdjęcie z interwencji ratowników

Autorka "Nigdy w życiu", jak większość gwiazd, jest aktywną użytkowniczką social mediów. Prowadzi m.in. profil na Instagramie, na którym dzieli się z ponad 38 tysiącami fanów kulisami prywatnego życia. Najnowszy post jest jednak wyjątkowo przejmujący. Katarzyna Grochola udostępniła zdjęcie zrobione rok temu podczas interwencji ratowników medycznych. Na fotografii widzimy, jak wycieńczona  pisarka siedzi na podłodze umazanej krwią i rozmawia z członkiem ekipy ratunkowej. Jak podkreśliła we wpisie Grochola, gdyby nie fachowa pomoc, mogłoby dojść do dramatu. 

WDZIĘCZNOŚĆ: Myślałam, że nigdy tego zdjęcia nie pokażę nikomu. Ale stoję murem za Ratownikami, którzy uratowali mi życie, rok temu w czasie lockdownu. Ta sama ekipa była u mnie w południe i o 1 w nocy. Wozili mnie od szpitala do szpitala, o 3.30 zostałam przyjęta w czwartym. Oni stanęli przy mnie i ja stoję przy nich, są wspaniałymi ludźmi, od których naprawdę zależy nasze życie! Na tym polega prawdziwa SOLIDARNOŚĆ - nie jestem ratownikiem, ale obchodzi mnie los innych! Bardzo pozdrawiam cały zespół ratowniczy z Milanówka i całą ratowniczą Polskę! Dziękuję, że jesteście! - napisała. 

W ten sposób Katarzyna Grochola poparła protest ratowników medycznych przeciwko planowanej przez rząd zmianie zasad wypłacania wynagrodzeń w zawodach medycznych. Ratownicy, którzy do niedawna dzielnie stali na pierwszej linii walki z COVID-19, obawiają się, że zostaną okrojeni z przysługujących im dodatków. 

Jeden z obserwatorów zniesmaczonych zdjęciem pisarki zapytał: "gdzie są granice prywatności?". 

Na pewno nie w walce o dobro innych - odparła Grochola. 

Protest ratowników medycznych. "Przyjdzie czwarta fala, być może znikniemy"