Obserwuj w Google News

Katarzyna Dowbor zdradziła sekret z programu "Nasz nowy dom". Wielu widzów się nad tym zastanawia

3 min. czytania
15.12.2021 08:55
Zareaguj Reakcja

Katarzyna Dowbor od lat sprawdza się w roli prowadzącej popularny program "Nasz nowy dom". Prezenterka często ujawnia różne ciekawostki z planu. Tym razem wyjawiła coś, nad czym zastanawia się wielu widzów: co dzieje się z wyposażeniem z remontowanych domów?

Katarzyna Dowbor
fot. Pawel Wodzynski/East News

Katarzyna Dowbor to jedna z najbardziej lubianych polskich dziennikarek i prezenterek. Od wielu lat jest prowadzącą programu " Nasz nowy dom", w którym ekipa remontowa w pięć dni całkowicie odmienia domy potrzebujących rodzin. Dowbor jako gospodyni programu bardzo często ujawnia widzom różne sekrety związane z realizacją formatu, a niekiedy także dzieli się informacjami o dalszych losach bohaterów, których mogliśmy w programie oglądać. To ona poinformowała ostatnio o tym, że spłonął dom uczestniczki i niestety, ekipa programu nie będzie w stanie powtórnie rodzinie pomóc.

Zobacz także: Rolnik szuka żony: Kamil i Asia biorą ślub. Zdradzili, kiedy uroczystość 

Katarzyna Dowbor ujawniła sekret z planu programu "Nasz nowy dom"

Ekipa programu "Nasz nowy dom" w zaledwie pięć dni przeprowadza remonty domów, których stan jest bardzo zły, a wręcz zagrażający życiu domowników. Przebudowane zostają niemal całe budynki, niekiedy zostają "podniesione" o dodatkową kondygnację, zwykle pojawia się całkiem nowy rozkład pomieszczeń, a każdy z domowników zyskuje wymarzony kąt dla siebie. W domu pojawiają się także całkiem nowe sprzęty, a stare, z których do tej pory korzystali bohaterowie, zostają już na początku całkowicie usunięte. Wtedy, na tym etapie "demolki", wielu widzów zastanawia się, co dokładnie dzieje się z tymi wszystkimi sprzętami i meblami. Wiele z nich było przecież w dobrym stanie, a rodziny ich używały. Pojawiają się pytania, czy nie można było części z nich jeszcze wykorzystać, albo wątpliwości o to, czy nie jest to marnowanie przedmiotów, które jeszcze miały swoją wartość.

Redakcja poleca

Katarzyna Dowbor postanowiła widzom wyjaśnić, co dzieje się wyposażeniem. Ujawniła sekret z planu programu. Jak wyjaśniła, nie wszystkie sprzęty zostają wyrzucone. Często rodziny przed remontem wskazują rzeczy, do których są przywiązane, albo które ich zdaniem mają jeszcze wartość i chcą je zachować.

W rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" prezenterka przyznała, że na początku programu była zszokowana tym, w jakich warunkach mogą mieszkać ludzie. Przestała się jednak nad tym zastanawiać, a zamiast tego koncentrowała się na tym, jak pomóc rodzinom. Jak zdradziła Dowbor, są osoby, które liczą na pomoc, ale nie chcą się dzielić swoją historią. Prezenterka przekonuje, że jest to jeden z warunków pomocy.

Rodzina, którą wybierzemy, musi też chcieć opowiedzieć nam swoją historię. (...) Zdarzało się nam trafiać na rodziny, które chciałyby, aby wyremontować im dom, a zarazem zaznaczali, że nic o sobie nie będą mówić. Trudno nam się na to zgodzić. My tej ich historii potrzebujemy - powiedziała Dowbor.

Znamy kulisy, które nie zawsze możemy zdradzić. (...) Staramy się, aby rodziny, którym pomagamy, nie poczuły się gorsze; żeby nie poczuły, że są w jakikolwiek sposób stygmatyzowane, poniżane, bo nie stać ich na remont domu, czy na coś, co niemal każdy z nas ma. Na przykład każdy z nas ma łazienkę. Okazuje się jednak, że są miejsca, środowiska, gdzie kogoś, kto nie ma łazienki, wyzywa się od "śmierdzieli" i "brudasów". To okropne i obrzydliwe - dodała.

Katarzyna Dowbor zdradziła, co dzieje się z meblami i sprzętami, które są usuwane z remontowanych domów. Wbrew obawom części widzów, nie wszystko idzie na śmietnik.

Nie wyrzucamy wartościowych mebli. Oczywiście zmieniamy naszym bohaterom cały dom, ale jeżeli rodzina chce sobie coś zatrzymać, to nam mówi i my te meble zostawiamy, czy to w stodole, czy w komórce, albo oddajemy tym, którzy po te meble przyjeżdżają. Wyrzucamy te, które są spleśniałe (...) i wszystko przesiąkło grzybem - ujawniła prezenterka.

Dowbor przyznaje, że choć są rodziny, które mimo ich pomocy nie "ruszyły z miejsca", to w większości przypadków się to udało.

Sonda Radia ZET
Renée Zellweger
10 Zobacz galerię
fot. East News
####default####