Ewa Krawczyk boi się Wszystkich Świętych? Chodzi o grób Krzysztofa Krawczyka

Kacper Myszkowski

2 min. czytania

27.10.2022 10:26

Podziel się

Udostępnij przez:

Zareaguj Reakcja

Zbliża się święto Wszystkich Świętych, kiedy wspominamy zmarłych i odwiedzamy ich groby. Ewa Krawczyk nie ukrywa, że przygotowuje się na to, co wydarzy się w miejscu pochówku Krzysztofa Krawczyka. Ma to związek z ostatnimi kradzieżami?

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku w Łodzi. Wielu fanów jednego z najpopularniejszych polskich wokalistów w historii nadal nie pogodziło się z jego śmiercią. Grób artysty odwiedza wiele osób, a każda z nich stara się na swój sposób oddać hołd piosenkarzowi. Wdowa po Krzysztofie, Ewa Krawczyk, przyznała, że bardzo często musi sprzątać znicze. Nadchodzące święto Wszystkich Świętych może stanowić dla 62-latki spore wyzwanie.

Redakcja poleca

Lichtman ostro o Ewie Krawczyk. Czego żąda od wdowy? "By sprawiedliwości stało się zadość"

Syn Krawczyka otrzyma nieoczekiwaną pomoc. Wokalista powtórzy sukces ojca?

Ewa Krawczyk obawia się tłumów na grobie Krzysztofa Krawczyka?

Ewa Krawczyk w rozmowie z "Faktem" przyznała, że bardzo często musi sprzątać całe worki zniczy, które fani stawiają na grobie jej męża. Nadchodzące święto Wszystkich Świętych zwiastuje o wiele cięższą pracę dla wdowy.

- Po każdym weekendzie sprzątam i wyrzucam 60-litrowy worek z wypalonymi zniczami, czasami są dwa worki (...) Pamiętam jak po śmierci Krzysztofa, było ponad 7 tysięcy zniczy. Zbieraliśmy je potem przez trzy dni. Podobnie jest po Wszystkich Świętych. Więc jest co robić na grobie Krzysia, bo tu cały czas ktoś przychodzi - poinformowała.

Oczywiście pamięć fanów i ich chęć uhonorowania dokonań zmarłego artysty to nic złego, co przyznała sama Ewa. Nie do wybaczenia są jednak oburzające kradzieże, jakie mają miejsce na grobie Krawczyka.

- Jest to bardzo nieodpowiednie i krzywdzące zachowanie z waszej strony względem mojej osoby. Jednocześnie zadajecie też przykrość ludziom, którzy przyjeżdżają na cmentarz do Grotnik z daleka i chcą pozostawić po sobie jakąś pamiątkę. Rozumiem, że nie każdemu mogą się takie rzeczy podobać, ale uszanujcie gest drugiego człowieka. Bardzo proszę, aby takie sytuacje przestały mieć miejsce - apelowała wdowa.

Miejmy nadzieję, że w święto obejdzie się bez nieprzyjemnych incydentów.