Beyonce o zdrowiu psychicznym: "Zmagam się z bezsennością przez ponad połowę mojego życia"

Beyonce od lat jest jedną z najpopularniejszych piosenkarek na świecie. Mimo że wciąż jest na szczycie, jak każdy śmiertelnik zmaga się z licznymi problemami, również tymi natury psychicznej. Ostatnio na łamach amerykańskiego "Harper's Bazaar" Beyonce poruszyła temat zdrowia psychicznego. 39-latka zdradziła, że w przeszłości zmagała się z zaburzeniami odżywiania. Za wszelką cenę usiłowała sprostać wymaganiom surowych szefów wytwórni.

Zobacz też:  Beyonce zapowiada nową muzykę. Zbadała "tysiące dźwięków" i spędziła w studiu 1,5 roku

Beyonce o zdrowiu psychicznym: "Zmagam się z bezsennością przez ponad połowę mojego życia"

"Zbyt długo byłam na różnych dietach. Teraz staram się przerwać cykl złego stanu zdrowia i zaniedbań" - powiedziała artystka na łamach "Harper's Bazaar". Beyonce przyznała, że wymagała od siebie zbyt dużo. Nie potrafiła powiedzieć sobie "stop", co w rezultacie bardzo mocno odcisnęło się to na jej zdrowiu psychicznym. Gwiazda przez dłuższy czas boryka się z bezsennością.

"Myślę, że podobnie jak wiele innych kobiet, czułam presję bycia kręgosłupem mojej rodziny i firmy. Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo to odbija się na moim samopoczuciu psychicznym i fizycznym. Nie zawsze stawiałam siebie na pierwszym miejscu. Zmagam się z bezsennością od koncertowania przez ponad połowę mojego życia.

39-letnia gwiazda opowiedziała też o ciemnych stronach show-biznesu.

"W tej branży łatwo się bardzo szybko zatracić. Ona zabiera twojego ducha i światło, a potem cię wypluwa. Widziałem to niezliczoną ilość razy, nie tylko z celebrytami, ale także producentami, reżyserami, dyrektorami itp. Show biznes nie jest dla wszystkich. Długo walczyłam o ochronę swojego zdrowia psychicznego i prywatności" - powiedziała Beyonce.

Beyonce podkreśliła też, że poza sceną jest zupełnie inną osobą.

"Przez całą swoją karierę celowo dążyłem do wyznaczania granic między moją osobowością sceniczną a życiem osobistym. Moja rodzina i przyjaciele często zapominają o mojej drugiej stronie, czyli bestii w szpilkach, dopóki nie obserwują mnie podczas występu" - powiedziała.