Obserwuj w Google News

Kinga Rusin wyśmiana za "bojownicze posty z dalekiej i bardzo drogiej plaży"

3 min. czytania
19.03.2021 16:53
Zareaguj Reakcja

Pisarz Jakub Żulczyk skrytykował Kingę Rusin za wojowanie z systemem z dala od Polski i tutejszych problemów. Autor "Ślepnąc od świateł" odniósł się do politycznych postów, które przebywająca na rajskich wakacjach gwiazda publikuje na Instagramie.

Kinga Rusin
fot. VIPHOTO/East News

Kinga Rusin od kilku miesięcy przebywa z dala od kraju, lecz cały czas bacznie śledzi sytuację polityczną w Polsce. Była gwiazda "Dzień Dobry TVN" regularnie zamieszcza zdjęcia z rajskiej plaży i opatruje je kąśliwymi wpisami na temat PiS. Gdy na chwilę próbujesz zapomnieć o tym, że złodzieje, kłamcy i podpalacze wprowadzają w twoim kraju "nowy ład" - napisała ostatnio medytując na Malediwach.

Choć zaangażowane wpisy Rusin wzbudzają powszechny aplauz, część obserwatorów wytyka prezenterce obranie wygodnej pozycji zdalnego komentatora i brak realnego działania. Do krytykujących "wojowanie na luksusowych wakacjach" Kingi Rusin dołączył Jakub Żulczyk, pisarz, autor bestsellerów "Ślepnąc od świateł" i "Wzgórze psów" oraz popularny publicysta. 

Kinga Rusin obśmiewa Polskę pod rządami PiS. Jej cięty wierszyk zbiera lajki

Jakub Żulczyk krytykuje wojownicze posty Kingi Rusin 

Żulczyk wstawił screen zdjęcia medytującej na Malediwach Rusin i podpisał szyderczo:

Dlaczego w Polsce rządzi PiS? Dlaczego ludzie nienawidzą około-platformerskich elit? Dlaczego sakralizacja Okrągłego Stołu zamieniła się w farsę? Kochani, przed Wami odc. 28190. 

Po fali negatywnych reakcji pisarz postanowił wyjaśnić, co konkretnie gryzie go w komentarzach gwiazdy TVN.

Pod postem, w którym skrytykowałem/wyśmiałem p. Rusin za jej instagramowy post, na którym to pani Rusin medytuje nad złodziejami, którzy rozkradli Polskę, wylała się burza komentarzy o "polskiej zazdrości" i "niechęci do bogatych". [...] Nie idzie tu o żadną krytykę bogactwa ani niechęci do bogatych. [...] Chodzi raczej o elementarne wyczucie smaku - podkreślił na wstępie pisarz. 

Jest coś mocno niesmacznego w pisaniu bojowniczych postów o złodziejach z dalekiej i bardzo drogiej plaży, gdy w Polsce ludzie - działaczki i działacze mniejszościowi, feministyczni, lewicowi, w walce z PiSem, (a raczej kato-patriarchatem, który panuje w Polsce od 30 lat, a którego PiS jest logicznym ukoronowaniem) realnie ryzykują zdrowie, a nawet i życie, są gazowani przez policję, szykanowani, siedziby ich organizacji są terroryzowane alarmami o fałszywych (na razie) bombach. Gdy lokatorzy mieszkań komunalnych wciąż nie mają żadnych praw. Gdy pracownik i obywatel wciąż znaczy tyle co gówno, mimo drobnych korekt naniesionych przez owych złodziei z PiSu. Owszem, złodziei, bo rozkradanie skarbu państwa przez w pełni upolitycznione spółki skarbu państwa trwa w najlepsze, bo Sasin, bo Obajtek, bo cała banda chujów - pisze Żulczyk. 

Tylko że tutaj nie ma bohaterów. Nie żyjemy w "Gwiezdnych Wojnach". Druga największa polska partia, którą pani Rusin ma za synonim praworządności i dobroci, nie miała nawet tej małej resztki honoru i człowieczeństwa, aby uhonorować zamordowaną Jolantę Brzeską, gdy mogła. I w ogóle jakoś, gdy może, a nawet powinna, ma problem z wykazaniem się rigczem - dodaje. 

W komentarzach widziałem pełno słów o "prostakach", "prymitywach", pozwoleniu na głupotę. To takie mądre odczłowieczać drugiego człowieka? Tylko dlatego że dokonał innego wyboru politycznego? Że dał się zmanipulować? A my nie jesteśmy zmanipulowani? My chodzimy po tym świecie widząc go wyraźnie jak Budda? No nie wiem. Owszem, na zdjęciu z Malediwów była wysoka rozdzielczość, ale jednak. Po drugie, myślenie pod tytułem - "moje plemię ma zawsze rację, a nawet gdy jej nie ma, to i tak ów brak racji wynagradza nam moralnie sam fakt walki z drugim plemieniem" - to nawet nie jest myślenie. To prowadząca do przemocy i głupoty proteza. Nią również będę się brzydził - podkreślił Żulczyk w nawiązaniu do postu Kingi Rusin. 

Sonda Radia ZET
####default####