Taniec z gwiazdami: Sylwester Wilk trafił do szpitala. Co się stało?

Sylwester Wilk, który w piątkowym odcinku zatańczył fokstrota, musiał trafić do szpitala. Jak się okazuje, przed występem sportowiec miał duży problem z włożeniem protezy. Wszystko przez to, że miejsce po amputowanej nodze było bardzo przeciążone. Dodatkowo ból był bardzo silny. Mimo wizyty u protetyka, który dopasował protezę, stan Sylwestra Wilka pogorszył się.

"Trafiłem w sobotę do szpitala. Jestem na antybiotyku. Z nogą nieco lepiej, ale jest nadal opuchnięta. Czekam na informacje od lekarzy, co dalej" - mówił uczestnik "Tańca z gwiazdami". Sylwester Wilk postanowił opuścić szpital na własne życzenie. Sportowiec postanowił nie poddawać się i rozpoczął intensywny trening do piątkowego odcinka "Tańca z gwiazdami".

Taniec z gwiazdami: Sylwester Wilk trafił do szpitala. Co się stało?

"Sylwek zawsze trenuje z całych sił. W jego przypadku on sam nie pozwala sobie na taryfę ulgową. Wymaga od siebie maksymalnie dużo – mówi taneczna partnerka Sylwestra, Hania Żudziewicz. – Bardzo przeżywałam jego stan zdrowia. Jestem szczęśliwa, że czuje się lepiej i dochodzi powoli do zdrowia" - dodaje tancerka.

Czy Sylwester Wilk wystąpi w piątkowym odcinku "Tańca z gwiazdami"? Przekonamy się już 11 września.

Sylwester Wilk to zawodowy biegacz i trener oraz uczestnik "Ninja Warrior Polska". Na skutek wypadku stracił prawą nogę. Gwiazdor "Tańca z gwiazdami" planuje występ w paraolimpiadzie.

„Wystarczy, że założę protezę, nauczę się w niej biegać, przygotuję się, a potem pobiegnę z takim czasem, z jakim biegałem siedem lat temu jako nastolatek i będę w czołówce światowej” - mówił Sylwester Wilk w programie "Fakty".

RadioZet.pl