Raper uratował z pożaru trójkę dzieci. Pięć minut później spaliłyby się żywcem

Młody raper Brendon Birt znany jako Blase 96 został miejscowym bohaterem. 23 października około 2 w nocy muzyk odwiózł przyjaciela i ruszył do swojego domu. Po drodze zbłądził i skręcił w złą ulicę. Dzięki pomyłce miał okazję uratować czwórkę rodzeństwa.

USA: Raper uratował trójkę dzieci z pożaru. Spłonęłyby żywcem

Do zdarzenia doszło w miejscowości Red Oak w stanie Iowa. Birt zauważył płonący dom i bez wahania ruszył z pomocą ludziom, którzy mogli znajdować się w środku. Raper zadzwonił po straż pożarną, a potem podbiegł do budynku i zaczął walić w okna.

Redakcja poleca

Takeoff nie żyje. Tragicznie zmarły raper miał zaledwie 28 lat

Kanye West porównał się do George'a Floyda: "Teraz wiem, jak to jest mieć kolano na szyi"

Jak 26-latek opowiedział w rozmowie z CNN - Krzyczałem, wrzeszczałem. Po prostu próbowałem ich obudzić, bo domyślałem się, że ktoś jest w domu. Po prostu działałem. Nie było czasu na czekanie. Zdałem sobie sprawę, że trzeba działać albo teraz, albo nigdy.

26-latek uratował czwórkę rodzeństwa z pożaru

Nagrania z domowej kamery pokazały, jak szybko płomienie rozprzestrzeniły się po werandzie. Hałas wywołany przez rapera obudził domowników. Z domu wybiegło rodzeństwo - 8-letni Chris, 14-letnia Spirit, 17-letnia Kindred, a za nimi ich najstarszy brat 22-letni Bryce.

Rodzeństwo uratowane przez 26-latka było samo w domu. Ich tata pracował na drugim końcu stanu, a mama znajdowała się w Montanie wiele kilometrów dalej. Kiedy dotarła do niej informacja o pożarze, natychmiast wróciła do domu.

Strażacy pojawili się na miejscu zdarzenia chwilę po tym, kiedy rodzeństwu udało się uciec z płonącego budynku. Jak relacjonuje wydarzenie 26-letni artysta - Kiedy zbiegali po schodach, zaczęły już płonąć. Pięć minut później mieliby odciętą drogę ucieczki.

Niestety w pożarze zginęło pięć psów należących do rodziny. W tym dwa zwierzaki, które pełniły w rodzinie rolę zwierzęcia wsparcia emocjonalnego.

RadioZET.pl/CNN