Kuchenne Rewolucje. Gessler: „Bar jak kibel!"
Wcześniej Zajazd u Stefana, a dziś już Karpiówka w miejscowości Odolanów – to kolejny cel podróży Magdy Gessler wraz z ekipą programu „Kuchenne Rewolucje". Zobaczcie, z czym słynna restauratorka musiała zmierzyć się tym razem.
Kuchenne Rewolucje w Odolanowie: Zajazd u Stefana i Karpiówka
Zajazd u Stefana w miejscowości Odolanów miał być elegancką restauracją z urozmaiconym menu. Niestety choć początki były udane, po siedmiu latach do lokalu zaglądali głównie wielbiciele... piwa. Właściciele nie mieli czasu na to, by zająć się restauracją – Stefan pracował za granicą, a Ania spodziewała się dziecka. Właśnie dlatego zajazd upadał z dnia na dzień.
Jedynym rozwiązaniem było obniżenie cen i choć to spodobało się mieszkańcom, właścicielom już nie. Gessler od razu zauważyła wiele mankamentów tego miejsca. Przede wszystkim nie mogła znieść tego, że w lokalu panuje aż tak wielki bałagan.
– Wygląda to jak stołówka szkolna, każde krzesło inne, bar jak kibel... - zaczęła wymieniać błędy restauratorka.
Gessler od razu zabrała się do pracy. Zaczęła od zmiany wystroju i nazwy, którą wymyśliła sama. Dziś po dawnym zjeździe nie ma już ani śladu – lokal nazywa się Karpiówka, a w menu są między innymi... karpie. Jest czysto i przytulnie, ale bez zadęcia.
– Mogę was spokojnie mianować ambasadą karpiowego smaku! – powiedziała zadowolona ze zmiany Gessler.
RadioZET.pl/SI