Azja Express 2: uczestnicy płakali na planie. Będzie ostro?

Agnieszka Woźniak-Starak, prowadząca Azja Express, oraz uczestnicy programu wrócili niedawno z Indii, gdzie zakończyły się nagrania do drugiego sezonu hitowego show. Prowadząca zdradziła, co się działo i czego można się spodziewać. Jak oceniła w wypowiedzi dla Interii, w Azja Express 2 uczestnicy trochę "przycwaniakowali". Podobno nie byli już tak bardzo zaskoczeni tym, co działo się na planie - byli lepiej przygotowani, bo wiedząc już to, czego nie wiedzieli uczestnicy pierwszej edycji, zabrali ze sobą bardziej odpowiedni ekwipunek: odżywki, suplementy, sprzęty itp.

Prowadzący wywiad przytoczył wypowiedź Marty Wierzbickiej, która powiedziała wcześniej, że będzie to "zupełnie inna Azja". Agnieszka Woźniak-Starak podkreśliła, że choć uczestnicy AE 2 byli już na starcie bogatsi o doświadczenia uczestników z pierwszej serii, to jednak na planie nie obyło się bez łez, bo zadania, które mieli wykonać, okazywały się niekiedy przerażające.

- My tam mieszamy - jako produkcja, dlatego te osiem par ma o wiele trudniej, bo są stawiani przed zadaniami, które wyciskają z oczu łzy. Mówią, że oni nie chcą, że się nie zgadzali. A zgadzali się, tylko nie wiedzą, że takie rzeczy mogą się wydarzyć - oceniła Starak-Woźniak.

Prowadząca dodała, że tym razem nie przemycała nikomu bananów, bo nie miała już dla uczestników takiej empatii.

- W pierwszej edycji byliśmy jak dzieci we mgle. Ani uczestnicy, ani ja, nie wiedzieliśmy, w co się pakujemy. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że będzie aż tak ciężko. Razem to przeżywaliśmy, byliśmy w tym razem i było mi ich strasznie szkoda, dlatego przemycałam im czasem banany czy papierosy - powiedziała.

Tym razem jednak będzie całkiem inaczej. - Inne zadania, inni ludzie, inna kultura - fantastyczna przygoda i świetne show - zachęca prowadząca program.

Azja Express 2 w TVN już we wrześniu. Czekamy z niecierpliwością.

RadioZET.pl/Interia/SA